02.12.2012

Czyja?
Czyja to historia?
Czyją krwią spisana, kto stracił za nią życie?
Czy to wciąż ta sama osoba?
Jaka jest moja rola, a jaka twoja?
Kim jesteśmy?

Kto spuści zasłonę po zakończonym przedstawieniu?

***
Pochłoną mnie Twój smak, Twój zapach, Twój kolor.
Ty mnie pochłonęłaś. 
Od dłoni do podniebienia uniosłaś, wyniosłaś mnie w Niebiosa!

Pani ubrana w czerń, brąz i biel, Ty mnie uwiodłaś.
Włosy masz jak fale płynące, czarne z białymi pasmami.
Twarz i dłonie masz delikatne, ale tak zimne, tak blade...
Oczy piękne, o pani! Oczy brązowe, że toniesz w nich!
O pani, w sukni z brązowego materiału, ale zaraz tak niepewnego...
Że raz zdaje się być czarna, raz biała, raz brązowa... 
Tak piękna, tak zmienna.
W suknie wczesne masz, o pani, truskawki, wiśnie i orzechy,
Bakalie wszelkie, toffi spływa z twego pasa.

O pani, o nagich stópkach.
O pani, skrywana w sztucznym zamknięciu,
O pani, potrafiąca zmieniać swój kształt.

O pani malutka, delikatna, o pani wznosząca mnie do niebios, 
Gdy Twe słodkie stópki tańczą na mym języku.

O pani zwana Czekoladą, uwiedź mnie jeszcze raz...

To była moja Ballada o Czekoladzie.

Ballada Czekoladowa

***
Dedykacja dla Ciebie..
Zapomniałaś o mnie.
Budzi mnie w nocy głos, 
Dźwięczny, niczym kos.
Przerażenie z moich oczu ucieka,
Aby jak ta drobna wróżka,
Popłynąć razem z przeznaczeniem - jak rzeka.
Poszukuje wzrokiem gdzieś tego maluszka,
Co zawsze ze mną gdzieś kryje się.
Dzisiaj go nie ma, śpi sam
I ja sama, w bezkresności własnego łóżka.

Boję się snu, boję się zasnąć znów,
Walczę ze samą sobą, nie słychać nawet krów.
Jednak ktoś nie daje gdzieś rady,
Ja zasypiam mimo starań znów.
Zapomniałaś o mnie.
Znów, jednak ja nie daję się i dalej pragnę snu.
Wbijam twarz w poduszkę, zakrywam twarz kołdrą.
Chowam się w puch.
Dalej słyszę ten głos.
Zapomniałaś o mnie.
Czuję, jak materiał pod moją twarzą robi się mokry, 
Boję się. 
Kto to...?
Kto łaknie mojej duszy, kto chce mnie pożreć?
Zapomniałaś o mnie!
Szept zmienia się w krzyk, 
A ja zaczynam widzieć twarz, na której usta
Krzyczą do mnie. 
Młody mężczyzna, niewiele ode mnie starszy.
Ciemne oczy płoną.
Usta wykrzywia grymas. 
Granatowe włosy zakrywają częściowo jedno oko.

Chce otworzyć oczy, zapomnieć go.
Ale on mi nie daje. 

Wyciąga w moją rękę, wciąga mnie do Snu.

Nie wiedzę go. Jest zbyt jasno, światło mnie oślepia...
Tracę przytomność...

Gdy na nowo otwieram oczy, jestem w innym miejscu. 
Nie ma łóżka, nie ma mojego pokoju.
Jestem...
...na cmentarzu.
Chłopak klęczy przed trzema grobami.
Dwa większe po bokach, jeden mniejszy na środku.

Nie wyglądają na nowe. 
Nie widzę nazwisk, są zarośnięte. 
Ten po prawej obrósł konwaliami, po lewej - białą lilią...
Pośrodku - przebiśniegami.

Po twarzy mężczyzny płyną łzy. 
Znowu słyszę jego głos...
Zapomniałem o was...
Zapomniałaś o mnie...! 
Doskonale zdaje sobie sprawę, że mówi do mnie.
Jednak nie wiedziałam co robić.

Jedyne, co przyszło mi do głowy, 
To to, żebym przyklękła obok niego i otuliła go ramieniem, 
Płacząc razem z nim....