Haiku .

Nie pytajcie, co mnie naszło. Serio.
Tak już
w życiu bywa
że pokochamy sukinsyna

policz kropki
na skrzydłach biedronki
rozpędź
koło fortuny

Haiku
to krótkie
spojrzenie na
świat

Szary dzień
pokoloruj
życiem
tęczy

Fotografia
to
zatrzymana chwila
w oknie zdjęcia

osądzasz przeszłość
zamiast
żyć

Zbij ciepłym
oddechem
dzielący nas
mur

tylko
z tobą
mogę
żyć

ciepłe
słowa
pokonają
całą armię
zła

Muzyka jest
tylko
oddaniem
emocji w nuty

Piłka
samotnie w trawie
czeka na przyszłość

szukając czasu
zgubimy rzeczywistość

Uchroń mnie
przed
upadkiem
Dobry Człowieku

tam
gdzieś
czeka
twoje serce

Walentynki - 14 Luty

No, więc jak wiecie jest czternasty luty, zwany też Dniem Chorych Na Padaczkę, Dniem Szatana i Walentynkami. Już ponad rok prowadzę ten blog i jestem z tego dumna. Cóż, post raczej tylko dla singli...
Żeby nie było, nie straciłam serca dla tego bloga, ale ostatnio jest mi ciężko. Przepraszam, postaram się to naprawić.
*Dedykacja dla Lucy, Uncel'a, Anubisa, Grella, Lokaja i naszej Madam Red*


Walentynki...
Święto miłości...
...ale dla wielu samotności.
W tym i dla mnie.
Przeklęte walentynki.
Dzień,
w którym umiera nadzieja.
Dzień,
szczęścia przyćmiewającego rzeczywistość.
***
Stoję tu sama,
Wśród roztańczonych par,
Samotna jak nikt.
Suknia długa, zwiewna, jaskraworóżowa...
Czekam.
Na pustej drodze...


Stoję wśród mrozu zimy,
Nikt nie rozgrzeje mojego serca,
Bo ciebie nie ma tu.
W tym miejscu po raz ostatni się pożegnaliśmy.
Ale czy w to wierzę...?


Nie, nigdy.
Bo ja nigdy nie przestanę Cię kochać.
Słyszysz?
Nigdy, nigdy!
***
Serce płonie,
Zapłonęły oczy,
Zniknął strach i kajdany,
Zastąpiony uczuciem wielkim, gorącym.
Tak było rok temu...
Teraz sama siedzę przy fortepianie, 
Które już nigdy nie zabrzmi pod twoimi palcami.
Na zawsze będzie milczeć, 
Tak jak ty...
***
Skarbie, 
Kocham cię...


***
Nie wiem, co do ciebie czuję.
Mimo Walentynek czaru,
Uciekam od żalu.
Samotnie pisze list,
Który przyniesie ci lis.
Stygnie herbata,
Ucicha płomień,
Niczym czarna zjawa,
Nadeszła noc...
***


Skrzypią schody,
Cichnie mrok.
Bo to jest ostatnia...
Walentynkowa noc.
Cichnie, upada...
Zmienia się w pył,
ostatnia Walentynkowa noc...
Ucichnie miłość,
Ucichnie żal,
Ucichnie uczucie, co po śmierć ma trwać,
Ucichnie smutek i radość,
W ostatnią Walentynkową noc...


***


Londyn...
Cisza zamiera wprost,
Mimo że to dzika pora,
Balu i zabaw czar...
Walentynkowy czar...
Cisza zabiera nas w przeszłość,
W inne życia, inne czasy...
Gdy ktoś jeszcze wierzył w wolną miłość...
Gdy jeszcze ona istniała....


***


Widzisz?
Tak umieram ja, 
Gdy cisza w nocy trwa.
Niby nic,
Ale jednak coś.


Umyka zaleta,
Zanika coś.


Stygnie popiół,
Zgaszony winem,
Gdy "Sonata Księżycowa" trwa...




Jestem Nikim. Jestem Inny.

Jeden stworzy własne ograniczenia lojalności,
Inny będzie łamał własne zasady.

Pewna osoba pokocha szczerze, na zawsze,
Inny nigdy nie zazna smaku miłości.

Ktoś zapewne nigdy nie pozna co to oznacza samotność,
Inny po wieczność pozostanie sam.

Człowiek pozostanie wierny wyznawanym prawom,
Inny złamie je niejednokrotnie.


Zwykła osoba przeżyje swoje życie typowo, normalnie.
Inny będzie żył, ale inaczej niż wszystko i wszyscy.


Normalność. Typowość. Nie wyróżniające się z tłumu.
Nietypowe. Nienormalne. Inne.


Kim ja jestem, że tak mówię?
Ja jestem Innym. 
Jestem Nikim, jestem Zdrajcą.
Jestem Złem i Ciemnością,
Grzechem i Kłamstwem;
Jestem Inny.


Jestem częścią świata, ale zarazem kimś poza jego zasięgiem.
Jestem za murem, tak blisko, a zarazem tak daleko...
Świata.
Jestem Nikim, jestem Inny.


I tylko dlatego istnieję, nie żyję. 
Żywe ciało, martwa dusza,
Żywy dla Nieba, martwy dla Świata. 
Tylko zwykłym Nikim.


Czyniłem Zło,
Pochłaniałem nędzne duszę,
Mimo że nie chcę.
Nie chcę tego.
Ale jestem tylko Nikim.


Zabiła mnie przyjaźń.
Brutalnym ciosem przygwoździła do muru,
By poderżnąć gardło.


Mnie.
Innemu.
Nikomu.
Nic nie znaczącemu,
Żyjącemu dla Nieba,
Martwego dla Świata...