Istnieje...

*LUCY*
Istnieje taka mała, malusieńka szansa,
Że istnieje wolność. 
Istnieje taka mała, malusieńka szansa,
Że zwycięży dobro.
Istnieje taka mała, malusieńka szansa,
Że przyjaciele powrócą,
Istnieje taka mała, malusieńka szansa,
Że miłość będzie prawdziwa,
Istnieje taka mała, malusieńka szansa,
Że Ziemia stanie się domem.
Istnieje taka, mała, malusieńka prawda,
Że potrzebna jest nadzieja. 


Gdzie zgubiłaś serce?
Uciekło za tobą.
Gdzie twoja dusza?
Zniknęła dawno temu.
Co z twoim umysłem, twoją rozwagą?
Poszła spać, gdy pojęło prawdę.
Jaką prawdę?
Że cię kocham.


Już na zawsze będziesz gwiazdą na mym niebie,
To Tobie poświęcę każdą chwilę, myśl, wspomnienie...
Zasypiam ze łzami w oczach,
Słyszysz mnie...
Słyszysz me wołanie,
Czujesz moją obecność w wietrze i mgle,
Rozpoznajesz mój zapach wśród morskiej bryzy,
Odnajdujesz moje serce w swoich dłoniach...
Widzisz jego części, białe i czarne, niczym róże.
Widzisz, jak z zimna drżę przed Tobą w wodzie,
Kiedy ty stoisz wśród ciepła dnia...
Ja, ma dusza, zanikam wśród mroku...
Uwolnij me serce, daj wolność,
Lecz ty jeszcze drobniej kruszysz kryształowe płatki,
Ja padłam na kolana,
Ty odszedłeś, więżąc resztki serca z sobą,
A mą nić życia przerywając...





Zasługujesz na tę chwilę, kiedy to poczujesz, jak to jest być sam.
Może wtedy docenisz to, że zawsze byłam blisko.
Może wtedy poczujesz moje łzy, smutek i samotność.
Ale przede wszystkim wielką i oddaną miłość.





Myślałam, że mnie kochasz. 
Myślałam, że jestem kimś ważnym.
Myślałam, że jest to wieczne...


Myliłam się.
Ty wybrałeś swoją drogę.
Minąłeś mnie i poszedłeś w drugą stronę.
Jak gdyby nigdy nic.
A ja stałam w miejscu, patrząc, na ślady twych stóp...


Wróciłeś, marzyło serce, lat wiele.
Powróciłeś, ale nie sam.
Jakaś dziwka przy twym boku,
Podkrążone oczy,
W dłoni butelka.
Chwialiście się na boki,
Jak najszczęśliwsze osoby na całej ziemi.


A ja stałam w miejscu, patrząc, na ślady twych stóp...


Zadowolony, myślałeś, że znalazłeś drugą połówkę.
Myliłeś się.
Ty . Ją . Tylko . Zgubiłeś .
Na rozstaniu dróg.


Teraz widzę, że nie mogę marnować życia dla takiego skurwiela,
Jak ty.
Widzę,
Że najlepsza szmata przy twym boku, wódka i muzyka gra.


Ciebie nie obchodzą moje łzy,
To, że cierpię i tęsknię.
Liczy się alkohol, narkotyki i prostytutki.


Cokolwiek, gdziekolwiek się stanie,
Pamiętaj,
Że kocham cię...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz