Evil Angel

Dwa oblicza,
 Jedno życie
Życie jest jak miecz,
Który przecina linie marzeń i pragnień,
Jak sztylet 
Który do gardła przyłożony odrywa od zadumy,
Spokoju, radości...
Zmuszając do posłuszeństwa okrutnym siłom.
Czasem życie jednak jest pomocną dłonią,
Którą podaje dawny przyjaciel.
Niegdyś było darem,
Teraz jest przekleństwem.
Przekleństwem,
Utrapieniem,
Strapieniem anioła...
Anioła o diabelskich skrzydłach.
Prowadzę walkę wewnątrz siebie,
Zawładnięta mocą diabelskich sił,
Uciekam przed przeznaczeniem,
Walczę pod jedną twarzą,
Maską narzuconą przez los.
Nie mogę się wybić,
Potrzebuje pomocy!
Ktoś podciął moje skrzydła,
Ukradł aureolę,
Zabrał niewinność,
Oblał zimną wodą z lodem.
Nagle resztki piór odrosły w czerwień i czerń,
Pojawiły się rogi,
Znikną radosny, szczery uśmiech,
Zmieniony grymasem złości,
Okrucieństwa i cierpienia.
Walczę z moją mroczną stroną,
Umieram wraz z dobrem...
Czarne moce zawładną ciałem,
Niebo znajdzie i uratuje duszę...


[for Caroline]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz