Nie wiem czy to przeczytasz...

Czasem nie wiem...

Czasem nie wiem czy jestem.
Czasem nie wiem czy widzę.
Czasem nie wiem czy słyszę.
Czasem nie wiem czy żyje.
Czasem nie wiem czy wstawać.
Czasem nie wiem czy się kłaść.
Czasem nie wiem czy kocham.
Czasem nie wiem czy płacze.
Czasem nie wiem czy oddycham.
Czasem nie wiem czy warto żyć.
Czasem nie wiem czy życie ma sens...
                         ...
 Czemu nic na to poradzić nie mogę?

Przyśniłeś mi się w nocy gwiezdnej.
Spałeś,otulony kocem.
Twoja noga w gipsie wystawała za niego.
Twoja głowa spoczywała spokojnie na poduszce.
Klatka piersiowa poruszała się w rytm,
Znanej melodii zwanej życie.
Nie miała bym serca przerywać tej sceny,
Więc wyszłam na taras gdzie,
Przyglądałam się gwiazdom.
I w pamięci przywoływałam twarz twą,
Oświetloną światłem księżycowym.
Żałowałam,że wtedy to ja nie byłam,
Na piekielnej maszynie-motorze.
Czemu Bóg tak okropnie ranił,
Moje serce i sumienie?
Chciałam uciec przed bólem.
Ten gips ciążył mi na sercu,
Bardziej niż wszystko dokoła.
Rozpętał się wtedy deszcz co,
Spływał po twarzy mojej.
Radzić sobie staram się.
Każda minuta po wypadku,
Jest jak cierń wbity w serce.
Tylko jezioro mojego żalu posłuchało,
Tylko ono wie co wisi nademną.
Gwiazdy jakby balowały,
Śmiejąc się z płaczu ziemskiego.
Ja nie wiedząc co czynić,
Poszłam zobaczyć czy coś nie przerwało,
Snu twego,w którym nadzieje mam,
Bólu nie odczuwałeś.
Cicho drzwi otworzyłam,
Chwilę na ciebie popatrzyłam,
I gdy chciałam odejść,
Jakaś siła kazała mi,
Życzyć ci nocy dobrej,
I ucałować twe usta czerwone...
                 ...
Lepiej...

Lepiej cicho siedź,
Lepiej nie marz ,
Lepiej nie kochaj,
Lepiej nie krzycz,
Tylko w poduszkę płacz.
Ale jak cicho siedzieć,
Gdy z ran krew cieknie?
Jak nie marzyć,
Gdy smutek ogarnia mnie?
Jak nie krzyczeć gdy gardło,
Samo gra piekielną nutę?
W poduszkę płakać będę,
Bo niczyja ręka łez nie obetrze.
Staram ukryć się za maską,
Maską zwaną codziennośćą.
Błagam,powiedz mi czemu,
Kochać nie chcesz mnie?
                    ...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz