W oczekiwaniu na wycie

W oczekiwaniu na wycie

Gdzie jesteś?
Czemu mnie opuściłeś?
Błąkam się po zakątkach lasu,
Czekając aż usłyszę wycie twe.
Jednak ono nie nadchodzi.
Tylko księżyc nie zostawił mnie.
Jedynie on wysłuchał mnie.
Jakby dalej miał wiarę,
Której reszta mojego stada,
Nie miała,że on powróci.
Przez smutek czasem zapominam,
Zapolować,jednak burczenie brzucha,
Jest najlepszą przypominajką.
Lecz każde nawet najlepsze mięso,
Traci smak,gdy nie ma ciebie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz